Konkurencja i determinacja
Jakie są perspektywy rozwoju rynku faktoringowego w 2011 roku?
Według wyników podanych przez Polski Związek Faktorów obroty firm faktoringowych stale rosną. Oznacza to, że faktoring staje się zjawiskiem coraz bardziej widocznym w gospodarce i coraz chętniej akceptowanym jako rozwiązanie dla firm potrzebujących szybkiego zastrzyku gotówki.
O rosnącym zainteresowaniu faktoringiem świadczy przede wszystkim fakt, że liczba klientów w stosunku do roku 2009 się podwoiła, w roku 2010 było już ich 3210, natomiast w roku 2009 - 1620. W dalszym ciągu jednak po faktoring sięgają te same branże: dystrybucja stali, FMCG, hutnictwo, meble i produkty z drewna, budownictwo, akcesoria i części samochodowe, chemia, przemysł elektroniczny, AGD i RTV. W związku z tym, jak sądzą specjaliści, dalszy rozwój faktoringu powinien się opierać na czymś więcej niż na organicznym wzroście firm już korzystających z tej usługi.
Jak mówi Krzysztof Kuniewicz z Bibby Financial Services, perspektyw rozwoju rynku należy szukać w nowych metodach docierania do firm i dalszej edukacji rynku, w tym także samych faktorów. - Atmosfera silnej konkurencji cenowej pokazuje wyraźną determinację faktorów w zdobyciu jak najszerszego fragmentu rynku. Pojawia się tu jednak pytanie o to, jak daleko można pójść tą drogą. Czy jeśli faktoring będzie kosztował tyle samo co kredyt, to ktoś będzie jeszcze pamiętał o jego podstawowej funkcji, jaką jest zwiększenie dostępu do środków obrotowych? - zastanawia się specjalista. W przypadku faktoringu klienci płacą przede wszystkim za narzędzia kontroli ryzyka, droższe niż w przypadku zwykłego kredytu. Jedynie 0,1 proc. wszystkich firm zarejestrowanych w systemie REGON to duże firmy i korporacje. Reszta to mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa - oferta faktorów kierowana jest właśnie do tej grupy. - To one są szczególnie czułe na tendencje i wahania rynkowe. Potrzebują również indywidualnych rozwiązań w każdej sytuacji.
Faktoring to nie tylko finansowanie, ale także wiele usług dodatkowych. Przedsiębiorcy przychodzą do faktora po pieniądze i dlatego zawsze porównują koszt tej usługi z kredytem - mówi Krzysztof Kuniewicz. Zwykle to, co decyduje o związaniu się z faktorem na dłużej, to jakość obsługi, poczucie bezpieczeństwa biznesu i elastyczność w momencie zwiększenia zapotrzebowania na środki obrotowe. - Kolejne lata rozwoju faktoringu będą musiały przynieść silniejszy podział oferty na usługi dla klientów mniej skłonnych do ryzyka i ceniących niższy koszt finansowania oraz klientów doceniających większy apetyt na ryzyko, szybkość działania i większe dopasowanie usługi do indywidualnych potrzeb -tłumaczy dalej Krzysztof Kuniewicz.
Źródło: Rzeczpospolita