Firmy doświadczające opóźnień w płatnościach mogą być narażone na zatory płatnicze. Tyczy się to przede wszystkim przedsiębiorstw z sektora MŚP, które nie dysponują wystarczającymi środkami, by uchronić się przed konsekwencjami współpracy z nierzetelnymi kontrahentami. W związku z tym coraz więcej firm, aby utrzymać płynność finansową, korzysta z finansowania zewnętrznego. Na popularności zyskuje faktoring niepełny, czyli inaczej faktoring z regresem.
Na czym polega faktoring niepełny
Faktoring niepełny inaczej nazywany jest faktoringiem z regresem. Polega on na finansowaniu przez firmę faktoringową wystawionych przez faktoranta faktur. Podstawową funkcją faktora jest zapewnienie sprawnego przepływu pieniędzy w firmie klienta. Uwalnia on pieniądze „zamrożone” w fakturach z długim terminem płatności. Otrzymanie należności za fakturę jest możliwe, gdy przedsiębiorca spełni stawiane przez faktora warunki. Ważna w tym kontekście jest przede wszystkim pozytywna ocena kontrahentów firmy. Dzięki faktoringowi zapłatę za sprzedany towar lub wykonaną usługę firma otrzymuje wcześniej niż wynika to z umowy z kontrahentem.
Faktoring kierowany jest do przedsiębiorstw, którym zależy na zwiększeniu płynności finansowej. Pozwala on na bieżące finansowanie działalności i spłatę należności, a co za tym idzie – także na rozwój. Faktorant może skorzystać również z szeregu dodatkowych świadczeń, takich jak np. weryfikacja potencjalnych kontrahentów, monitoring i administrowanie płatności.
Czym różni się faktoring niepełny od pełnego
Podstawową różnicą między faktoringiem niepełnym a pełnym jest ubezpieczenie transakcji, a w zasadzie jego brak. W przypadku faktoringu z regresem faktor nie przejmuje ryzyka niewypłacalności kontrahentów faktoranta. Jest to więc rozwiązanie dla tych przedsiębiorców, którzy na co dzień sprzedają towary czy usługi zaufanym odbiorcom, spłacającym swoje zobowiązania. Ze względu jednak na długie terminy płatności i dużą liczbę udzielonych kredytów kupieckich nie mają wystarczających środków na bieżące wydatki.
Wzrost obrotów w branży faktoringowej
Z marcowej Bibby MSP Index wynika, że z pojęciem faktoringu spotkało się aż 93% przedsiębiorców. Prawie połowa firm potwierdza, że faktoring poprawia płynność finansową, a ponad 20% - że skraca czas oczekiwania na gotówkę.
Jedynie w I kwartale 2019 r. rynek faktoringowy odnotował ponad 18-procentowy wzrost obrotów branży. Okazuje się, że z faktoringu oferowanego przez firmy zrzeszone w Polskim Związku Faktorów korzysta obecnie ok. 16 tys. przedsiębiorstw. Faktorzy PZF objęli przy tym wierzytelności o wartości ponad 62 mld zł. Widać więc sukcesywny wzrost rynku faktoringowego, zwłaszcza gdy porówna się wyniki za I kwartał z ostatnich 4 lat. W I kwartale 2015 – obroty faktorów plasowały się na poziomie 30,2 mld zł, w I kwartale 2016 – 34,3, w I kwartale 2017 – 42,6, w I kwartale 2018 – 52,9. Prawie dwukrotnie wzrosła przy tym liczba faktorantów w I kwartale od 2017 r. (w i kwartale 2017 było ich 7,9 tys.).
Rośnie popularność faktoringu niepełnego
Choć niezmiennie najpopularniejszą formą faktoringu pozostaje faktoring bez regresu (czyli z ubezpieczeniem), rosnącym zainteresowaniem cieszy się też tradycyjny faktoring z regresem. W ciągu zaledwie I kwartału 2019 r. podmioty zrzeszone w PZF przejęły w jego ramach prawie 21 mld zł wierzytelności, czyli ponad 1/3 obrotów. W porównaniu do I kwartału 2018 r. obroty w ramach faktoringu niepełnego krajowego wzrosły o ponad 13%.
Podziel się tym artykułem z innymi:
Zobacz również nasze pozostałe teksty: